Radny
Niech będzie na początek:
Seryjny morderca i gwałciciel ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Mąż do żony:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w Totka?
- Wzięłabym połowe kasy i odeszła od Ciebie.
- To masz tu 15 zł i spier..laj
Mówi student do studenta:
-Czego sobie życzysz?
-Whisky z lodem.
-No! Whisky dostaniesz, ale na loda nie licz.
Offline
Radny
Mama pyta Jasia:
-Czemu nie kolegujesz się z Kaziem?
-A ty byś chciała kolegować się z kimś kto pali papierosy, ma same jedynki i mnóstwo uwag?
-Oczywiście że nie!
-No widzisz, Kaziu też nie chce...
Offline
Jedi
Diabeł: Jak zniszczycie swoje pojazdy to wam daruje zycie
Polak: idzie z maluchem kopie kopie i rozjebal
Niemiec: idzie z mercedesem kopie kopie kopie kopie kopie juz go noga napierdala ale skopal
Diabeł sie pyta Niemca : Dlaczego placzesz ??
Niemiec: Bo mnie noga boli Sad
Diabeł : A dlaczego sie smiejesz ?
Niemiec : Bo rusek idzie z czolgiem
Idą Polak, Niemiec i Rusek po jaskini. Spotykają diabła
Diabeł: Jeśli znajdziecie tu jakąś roślinę przynieście mi ją
Przychodzi polak z kończyną
Diabeł: Wsadź sobie ją w dupę
Polak wsadził i poszedł.
Przychodzi Niemiec z róża.
Diabeł: Wsadź sobie ją w dupę
Niemiec wsadził. Śmieje się i płacze.
Diabeł: Dlaczego płaczesz ?
Niemiec: Bo mnie dupa boli
Diabeł: Więc czemu się śmiejesz ?
Niemiec: Bo ruski idzie z kaktusem
Polak, Rusek i Niemiec są na zawodach pływackich.
- Rusek nie ma rąk
- Niemiec nie ma nóg
- A polak nie ma ani rak ani nóg
Podchodzi do nich nich trener i mowi:
- Rusek, jak sobie poradzisz ja niemasz rąk?
- A wskocze do wody i sobie jakoś poradze
- Niemiec, jak sobie poradzisz jak nie masz nóg?
- A wskocze do wody i jakos sobie poradze
- Polak, a ty jak sobie poradzisz jak niemasz ani rąk, ani nóg?
- A wskocze do wody i jakoś sobie poradze
Rusek i Niemiec jakoś sobie poradzili a Polak zszedł na dno. Ratownik go wyciągnał a trener mowi do niego:
- A mówiłes, że sobie poradzisz!
A polak na to:
- Zabije tego ch*ja co mi czepek na uszy zalożył!
Diabeł mówi do Niemca,Ruska i Polaka że
rostopi wszysko to co oni przyniosą.
Niemiec przynosi człg.
Diabeł dotyka czołg i rozpuszcza go.
Rusek przynosi karabin.
Diabeł rozpuszcza go.
Polak przynosi jakąś dziwną
kólkę.
Diabeł dotyka,ściska i nic się ni dzieje.
Polak mówi: To Ememens nie rozpuszcza się w dłoniach tylko w buzi!
Idzie Rusek, Niemiec i Polak do jaskini. Rusek wziął tarczę, Niemiec miecz, a Polak latarkę. Pierwszy wchodzi Rusek i wtem słyszy:
- Zjem cię, zjem cię obedrę cię ze skóry!
Zemdlał. Następny idzie Niemiec i też słyszy:
- Zjem cię, zjem cię obedrę cię ze skóry!
Też zemdlał. W końcu idzie Polak i słyszy to samo co inni. Zapalił latarkę i widzi małpę siedząca na kamieniu i mówiącą do banana:
- Zjem cię, zjem, cię obedrę cię ze skóry!
Polak, Niemiec i Rusek poszli na jabłka. Natrzęśli jabłek i nie wiedzieli, jak je między sobą podzielić. Naraz Niemiec mówi:
- Zrobimy tak: jak ktoś z nas coś powie do rymu, to będzie mógł sobie wziąść jabłko.
Wszyscy chodzą i myślą, nagle Polak mówi:
- Mam rym.
- To mów.
- Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze - powiedział i wziął jabłko.
Nadal chodzą i myślą. Upłynęło trochę czasu, Polak mówi:
- Mam rym.
- To mów.
- Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie.
Dalej chodzą i myślą, znów upłynęło trochę czasu. Polak mówi:
- Mam rym.
- To mów, mów.
- A wy cymbały nic nie umiecie, ja biorę jabłko trzecie.
Oni zdenerwowali się, chodzą i myślą. Po pewnym czasie Polak mówi:
- Mam rym.
- No to mów.
- A wy gnojki obdarte, ja biorę jabłko czwarte.
Rusek zdenerwował się:
- A job wasza mat ja biorę jabłek piat.
Na to Polak:
- A kij wam wszystkim w dupę, ja biorę jabłek całą kupę.
Idą Niemiec, Polak i Rusek. Spotykają diabła.
Diabeł: Jeśli podacie mi miarę której nie znam to was nie zabije.
Niemiec: Mila morska
Diabeł: Wiem ile to jest
Rusek: Lata świetlne
Diabeł: Znam...
Polak: W chuj daleko
Diabeł:Wytłumacz
Polak: Widzisz tamto drzewo, tam ?
Diabeł: Tak
Polak: To w pizdu za nim
W samolocie jest : diabeł,rusek,anglik,szkop i polak . Diabel podchodzi do ruska i mowi skacz -nie skocze - na dole rozdaja darmowa wodke (no i skoczyl) . Podchodzi do anglika -skacz -nie skocze - na dole rozdaja darmowa wodke - nie skocze - dzentelman by tak zrobil . (no i skoczyl) Podchodzi do szkopa - skacz -nie skocze - na dole rozdaja darmowa wodke - nie skocze - dzentelman by tak zrobil - nie skocze - TO JEST ROZKAZ SZNELA !! (no i sskoczyl) Na koniec podchodzi do polaka ... -skacz - nie skocze - na dole rozdaja darmowa wodke - nie skocze - dzentelman by tak zrobil - nie skocze - TO JEST ROZKAZ JUUZ !!! - nie skocze - to nie skacz ... (no i skoczyl) ;p
Idą Niemiec, Polak i Rusek. Spotykają diabła.
Diabeł: Jeśli podacie mi miarę której nie znam to was nie zabije.
Niemiec: Mila morska
Diabeł: Wiem ile to jest
Rusek: Lata świetlne
Diabeł: Znam...
Polak: W chuj daleko
Diabeł:Wytłumacz
Polak: Widzisz tamto drzewo, tam ?
Diabeł: Tak
Polak: To w pizdu za nim
Diabeł: Wychodź, wiem że tam jesteś.
Polak: Huhu! Huhu !
<Diabeł, myśląc że się pomylił, podchodzi do drugiego drzewa>
Diabeł: Wychodź, wiem że tam jesteś.
Niemiec: Kuku! Kuku!
<Diabeł, myśląc że się pomylił, podchodzi do trzeciego drzewa>
Diabeł: Wychodź, wiem że tam jesteś.
Rusek: Muuuuuuuuu !!!
Sorry za te przekleństwa ale kawały dobre ... myśle , że się podoba ;p
Ostatnio edytowany przez Cadaver (2010-11-27 22:24:37)
Offline
Satanista wylądował na bezludnej wyspie. Znienacka zaatakowało go plemię tubylców. Tymczasem satanista wznosi ręce w górę i mówi:
-Boże jak ja mam przej***ne
nagle głos z nieba mówi:
-Weź kamień z tej plaży i rzuć w ich wodza.
Satanista bez zastanowienia rzucił w wodza, sprzedał mu headshoota. Tubylcy jeszcze bardziej wkurzeni zaczęli tym razem w niego biec nagle głos z nieba:
-Stary teraz to masz dopiero zdrowo przej****ne
Mama mówi Jasiowi żeby poszedł do sklepu, i kupił coś do jedzenia, jednak żeby nie wydał wszystkiego ponieważ są to ostatnie ich pieniądze do końca miesiąca, po czym dała mu 50 złotych. Jasio idąc do sklepu mijał sklep z zabawkami i zobaczył w nim takiego wieeelkiego misia. Wszedł do sklepu:
-Przepraszam bardzo ile ten miś kosztuje
Sprzedawca na to:
-równe 50 zł.
-To ja poproszę
Odpowiedział Jasiu. Gdy wyszedł ze sklepu skierował swoje kroki do ciotki, w nadziei że mu pożyczy trochę pieniędzy na zakupy. Gdy wszedł do cioci zauważył w jej łóżku ją i kochanka. Tymczasem wujek wrócił z pracy. Ciotka bez większego zastanowienia wepchała Jasia, Misia i kochanka, do szafy. Gdy ciotka rozmawiała z wujkiem, jasiu w szafie do kochanka:
-Kup pan misia
-Weź się młody nie mam teraz czasu nie widzisz w jakiej jestem sytuacji?
-Kup pan Misia bo będę krzyczał
- no dobra dobra ile?
-50 zł.
Kochanek zapłacił po czym jasiu znowu:
-Daj pan misia
-jak to przecież przed chwilą go od ciebie kupiłem
-daj pan misia bo będę krzyczał
-no dobra trzymaj
I tak kilka razy: Kup pan misia, daj pan misia. W końcu wujek poszedł kochanek uciekł, jasiu wyszedł od cioci z kilkoma tysiakami w kieszeni no i misiem. Poszedł kupił porządne zakupy, jednak mama:
-jasiu skąd ty to masz pewnie znowu kradłeś idź do kościoła się wyspowiadać.
Jasiu wszedł do konfesjonału i mówi:
-Ja w sprawie misia
-Przecież ci ku**a mówiłem że nie mam już pieniędzy.
Offline
Jedi
Offline